Prescott, Arizona and World's Oldest Rodeo
Z Filadelfii polecielismy do Phoenix. Tak jak myślałam - Arizona przywitała nas ok. 40-sto stopniowym upałem i kaktusami. Odebralismy samochód z wypożyczalni i ruszyliśmy na północ.
Nadchodzil 4 lipca, czyli święto niepodległości w Stanach. Pojechaliśmy do niewielkiej miejscowości Prescott, znanej z najstarszego rodeo. Przyznam, że było to ciekawe doświadczenie. Impreza rozpoczęła się od parady ze sztandardami oraz hymnem narodowym. Czułam mrowienie na plecach widząc jak przejęci Amerykanie śpiewają razem z wokalistką. Naprawdę robili to z wielkim uczuciem.
Po wstępie rozpoczęły się zawody w łapaniu byków i dzikich koni, a także ich ujezdzanie. Serie były krótkie, ale bardzo dynamiczne.
Paznokcie na tę okazję przyozdobilam w amerykańskie barwy i zebrałam sporo komplementów 😉
Paznokcie na tę okazję przyozdobilam w amerykańskie barwy i zebrałam sporo komplementów 😉
Hi dear!!! Nice manicure and photos!! It's nice to see new places!
OdpowiedzUsuńSmuackkk!
Oh, really nice manicure, appropriate for the place that you visited! :-) Yes, it's definitely nice to see new places! :-)
OdpowiedzUsuń